Rozważanie na Niedzielę Palmową

Jesteśmy już w Jerozolimie, bo tam i nasz Pan. Idziemy za Nim, obok Niego, może nieco z tyłu… Jaka jest odległość między tobą a Nim, pytanie, które sobie zadaję … Wielki Post miał być (wciąż jeszcze jest) okazją do zmniejszenia dystansu. Teraz, kiedy tłum krzyczy: „hosanna”, jestem tuż obok, ale nie chcę być tłumem… A ta rezygnacja z wyjścia przed tłum bezimienny, to rzeczywiście stanięcie bliżej Mistrza z Nazaretu?

Kontemplowanie ostatnich chwil życia Chrystusa wręcz domaga się podjęcia decyzji opuszczenia tłumu. Wychodzenie na pustynię, którego mogliśmy doświadczyć podczas tegorocznego Wielkiego Postu, było właśnie po to, aby i w tych dniach potrafić znaleźć przestrzeń na bycie z Jezusem. 
Kontemplacja nie jest dociekaniem, zadawaniem sobie pytań: dlaczego?, po co?, jaki to ma dla mnie sens i znaczenie? Pytania są bardziej domeną medytacji. W kontemplacji, tak jak rozumiał ją św. Ignacy z Loyoli, chodzi o to, aby widzieć, słyszeć, angażując wyobraźnię. Widzieć Jezusa, Jego gesty, osoby, z którymi przebywa, miejsca, które odwiedza; słyszeć, co Jezus mówi i do kogo.

Czasami słowa nie są potrzebne, bardziej liczy się i większe ma znaczenie spojrzenie, dotyk dłoni, obecność w chwili kryzysu.

Drogi Czytelniku… mamy za sobą wspólne doświadczenie przebywania ze „Słowem, które stało się ciałem”. Te najbliższe dni ofiaruj Jezusowi. Zmarnuj dla Niego swój czas, ot tak bezinteresownie, z miłości, która jest silniejsza niż śmierć… Modlę się razem z Tobą.

Powrót na górę